GB Camera to chyba najciekawsze akcesorium jakie kiedykolwiek powstało na GameBoya (może poza glukometrem ). Jest to, jak sama nazwa wskazuje, kamera podłączana do GB, pozwalająca na robienie zdjęć w klasycznym, czarno-białym, gameboyowym stylu.
Cacko to wydane zostało w 1998 roku, czyli pod sam koniec ery GB pocket. Kamera dostępna była w 4 kolorach, odpowiednich wersjom kolorystycznym Pocketa. Ja posiadam egzemplarz czerwony, z oryginalnym pudełkiem i (niezbędną!) instrukcją.
Samo akcesorium wygląda bardzo nietypowo: jest to bardzo wydłużony kartridż z małą obrotową "główką". W centrum główki mieści się soczewka, dzięki temu można fotografować siebie jak i swoje otoczenie. Gdy główka obrócona jest w naszą stronę, soczewka patrzy prostopadle do ekranu. Gdy jednak obróci się ją od siebie, kąt widzenia lekko się nachyla, pozwalając na dość wygodne fotografowanie.
Sam software kamery jest bardzo rozbudowany. Po odpaleniu ukazują się nam 3 opcje: Shoot, View i Play. Jeżeli naciśniemy select, ukaże się specjalne menu pozawlające między innymi na tworzenie animacji lub drukowanie zdjęć na GB Printerze. Ze względu na ogromne rozbudowanie tego kartridża, zdecydowałem sie opisać tylko niektóre, najciekawsze jego funkcje.
Menu Shoot pozwala na robienie zdjęć. Posiada ono wiele opcji: fotografowanie kilku zdjęć naraz, samowyzwalacz, filtry, narzędzia do tworzenia panoram i montaży. Nie oszukujmy się, zdjęcia zrobione GB Camera wyglądają jak na dzisiejsze standardy bardzo cienko . Są czarno-białe, do tego tylko w 4 odcianiach szrości i rozdzielczości 160x144.
View pozwala na oglądanie zrobionych przez siebie zdjęć. Można to robić w klasycznej formie albumu, pokazu slajdów i animacji. Dostępna jest także opcja Hot-Spot, która tworzy w dowolnym miejscu na zdjęciu link do innego obrazka. Nie ma to większego zastosowania, chyba że do zabawy .
Ostatnia opcja, Play, uruchamia grę Space Fever II. Jeżeli ustrzelimy jeden z 3 pierwszych statków, przeniesiemy się do odpowiedniej aplikacji:

Ball: W tej minigierce, wzorowanej na stareńkiej przenośnej konsolce Game & Watch (poprzedniczce Game Boya) sterujemy patyczkowym ludzikiem. Naszym zadaniem jest żonglowanie piłeczkami, tak aby żadna nie upadła na ziemię. No super, ale jak to się ma do tej całej kamery? W grze można wybrać  jedno z naszych zdjęć i ustawić je jako twarz żonglera. Nie jest to wiele, ale bawi .

Run!Run!Run! Jest to chyba najlepszy tytuł dla jakiejkolwiek gry w historii. Po prostu instrukcja dla całej gry . Jest to wyścig pomiędzy obdarzonym naszą twrazą patyczkowym ludzikiem, kretem i ptakiem. Podczas biegu musimy przeskakiwać płotki. Nie warto jednak poświęcać tej grze zbyt dużo czasu, gdyż wyścig, niezależnie od naszych umiejętności, i tak zawsze wygrywa kret.

DJ Jest to zaskakująco funkcjonalna aplikacja do tworzenia 8-bitowej muzyki. Opis jej byłby pewnie dłuższy od tej recenzji, więc nie mam zamiaru zbytnio się na ten temat rozpisywać. Nadal czekam na wydanie książki "DJ dla opornych"

Podsumowując, GB Camera to bardzo fajne akcesorium. Może nie zastąpi 11-megapixelowego aparatu cyfrowego, ale dostarczy masę dobrej zabawy i to się liczy

Funkcjonalność: 7/10
Jakość wykonania: 9/10
Opłacalność: 6/10

Galeria